NIE KUPUJ PŁYT W BIEDRONCE


 

Przeglądając muzyczne i kulturalne serwisy informacyjne raz po raz rzucają mi się w oczy materiały promujące "garmażeryjne" akcje sprzedaży płyt. Oto przykład z Onetu:


Od poniedziałku, 14 grudnia, w sklepach sieci Biedronka pojawi się pula nowych tytułów wydawnictw na winylach. Wśród nich idealne propozycje na prezent lub coraz dłuższe zimowe wieczory.


Dalej jest jeszcze link do spisu dostępnych tytułów.  Nie wiem co musiałoby mnie skłonić do tego, żeby kupować płytę w sklepie z bułkami i serkami topionymi. Chce mi się krzyczeć: ludzie opamiętajcie się! Serio cena jest najważniejsza? A może by tak zamiast 2 czy 3 takich płyt z "garmażerni" kupić w normalny sposób - w istniejących jeszcze gdzieniegdzie sklepach płytowych lub w wyspecjalizowanych sklepach internetowych -1 płytę. Zapytasz dlaczego masz przepłacać lub nie skorzystać z okazji? 

Przypomina mi się w tym miejscu pewna anegdota o Polaku, który na początku lat 90' pojechał do Niemiec do pracy. Mieszkał z kolegą w przybudówce u jednego gospodarza i pewnego dnia zapukali do jego drzwi by poprosić o nożyczki. Niemiec spojrzał na nich badawczo i zapytał do czego są potrzebne. Na to jeden z Polaków zgodnie z prawdą rzekł, że chcieli się ostrzyć. Niemiec wykrzywił twarz w geście niezrozumienia i powiedział tak: chłopaki, tu jest mała miejscowość i jest tu jeden fryzjer do którego chodzimy, bo po to tu jest i pracuje, musi utrzymać swoją rodzinę. On przychodzi z kolei na zakupy do naszych sklepów, tak to się kręci....


Biedronka to nie jest miejsce na kupowanie płyt, nawet jeśli kuszą ceną. Bezczelne zrównywanie albumu muzycznego z towarem takim jak wędlina czy pseudo-sok zasługuje na olanie ciepłym moczem a nie medialny szum, który się teraz wokół tego robi. Zadziwiające jest to jak w tym kraju wszyscy pierdolą wszystkich od polityków pierdolących wyborców do zwykłych ludzi, którzy pierdolą innych zwykłych ludzi ale chętnie narzekają że jest źle. Ktoś zresztą kiedyś o tym śpiewał...

 



Jest czas przedświąteczny, dajmy zarobić ludziom, którzy prowadzą sklepy, którzy często traktują to nie tylko jak biznes ale jako pasję. Idźcie do Biedronki po ser czy bułki (jeśli już tak bardzo chcecie wkładać swoją kasę monopolistom, tłumacząc sobie przy tym, że to z czystej wygody i oszczędności) ale opamiętajcie się i NIE KUPUJCIE TAM PŁYT. Zwłaszcza, że dzisiaj wystarczy kliknąć kilka razy i płyta przyjdzie do domu. Możecie to zrobić np w:

https://www.fan.pl/

https://rockserwis.pl/

https://www.cd-dvd-vinyl.pl/

https://rockmetalshop.pl/

allegro.pl - multum różnych sklepów i fajnych ofert płytowych ...wszyscy znacie zresztą;) 



 

 

 


Komentarze