Pamiętam, że w chwili wydania Think Tank (2003) zupełnie nie byłem nią zainteresowany. Nałogowo słuchałem heavy metalu więc wszelkie "udziwnione" i mało hałaśliwe granie zwyczajnie mnie obchodziło. Ale jak to mówią co się odwlecze... więc od kilku lat mam swój egzemplarz tej płyty i słucham jej znacznie częściej niż jakiejkolwiek innej spod znaku Blur. Od razu też powiem, że okładka Think Tank autorstwa Banksy'ego jest najlepszą okładką płytową jaką kiedykolwiek widziałem - nie dość, że cieszy oko i skłania do refleksji to jeszcze idealnie pasuje do muzyki. Ta jest bowiem przy pierwszym przesłuchaniu mało przystępna.
Po latach intensywnego eksploatowania gitary zespół zaczął mocno eksperymentować nagrywając album"13". Think Tank to już kolejny etap. Można o muzyce z tej płyty powiedzieć bardzo dużo, z wyjątkiem tego że jest gitarowa, na co pewnie miały wpływ depresja i alkoholowy odwyk gitarzysty Grahama Coxona, który tylko na chwilę dołączył do muzyków podczas sesji nagraniowych. Podstawę brzmienia na Think Tank stanowią wyraziste linie basowe zmieszane z zapętlonym samplami rytmicznymi i ciężkimi elektronicznymi dźwiękami. Do tego gdzieniegdzie usłyszymy wariujący saksofon, pianino, gitarę akustyczną czy marokańską orkiestrę lokalnych muzyków. Atmosfera jest ciężka, przytłaczająca, czasami wręcz obłąkańczo szalona (Crazy Beat z udziałem Fatboy Slim'a) ale nierzadko też senna i rozmarzona - sporo emocji. Ciężko więc pokochać tą płytę od razu, tego po prostu trzeba posłuchać w skupieniu kilka razy.
Zgodnie z zapowiedzią (patrz okładka) Think Tank to luźny koncept album zrodzony w głowie Demona Albarn'a , koncept o miłości i polityce, jak sam stwierdził. Te tematy nie tylko przeplatają się w tekstach, ale co ważniejsze mają odbicie w atmosferze utworów. Warto też podkreślić, że Albarn bardzo mocno angażował się w protesty przeciwko interwencji zbrojnej w Iraku a rok przed wydaniem płyty wskutek protestu głodowego zmarł jego dziadek - znany aktywista na rzecz pokoju - Edward Albarn.
Wydaniu płyty towarzyszyły antywojenne przekazy zawarte w promocyjnych grafikach i filmach. Ale nie to jest najważniejsze. Muzyka z Think Tank to bez wątpienia dzieło sztuki i zarazem argument na poparcie tezy, że szczera, zaangażowana i porywająca tłumy muzyka rockowa nie skończyła się na Nirvanie.
Singiel promujący Out of time także z oprawą graficzną Banksy'ego. |
Komentarze
Prześlij komentarz